O jedzeniu znowu, a raczej o jego niemarnowaniu

04/05/2020

O jedzeniu znowu, a raczej o jego niemarnowaniu

Podróżując po całym świecie miałam okazję próbować niezwykłych smaków w niezwykłych miejscach. Bardzo często porcje były minimalistyczne, a i tak czułam się nasycona. Czasami jednak porcje były tak ogromne, że po przystawce czułam się pełna, a przede mną były jeszcze dwa, trzy dania. Zawsze w takich momentach żałowałam, że nie jestem w stanie zjeść więcej… Agata Kondracka z cyklu Global Nation.
 

Podróżując po całym świecie miałam okazję próbować niezwykłych smaków w niezwykłych miejscach. Bardzo często porcje były minimalistyczne, a i tak czułam się nasycona. Czasami jednak porcje były tak ogromne, że po przystawce czułam się pełna, a przede mną były jeszcze dwa, trzy dania. Zawsze w takich momentach żałowałam, że nie jestem w stanie zjeść więcej… Agata Kondracka z cyklu Global Nation.
 

Jest taka włoska restauracja w Nowym Jorku, której klimat przypomina trochę gangsterskie filmy z lat 20. I w której porcje makaronu są tak gigantyczne, że po jednej trzeciej nie jestem w stanie się ruszać, a trzeba jeszcze zostawić miejsce na cannoli.
 

Zawsze się zżymam, gdy proszę o zmniejszenie porcji, a słyszę: „nie żartuj, jesteśmy znani z tego, że u nas dobrze się je”.
No właśnie: czy zawsze dobrze znaczy dużo?
Wielokrotnie, ustalając menu z klientami, słyszę, czy na pewno wystarczy jedzenia, czy nie będą głodni?
Czy kiedykolwiek zadano nam pytanie, czy jedzenia nie jest za dużo?

Tymczasem na świecie marnuje się jedna trzecia jedzenia – to jest około 1,3 mld ton pożywienia o wartości około 1 biliona dolarów! Jest to problem zarówno środowiska naturalnego (8 proc. gazów ma swoje źródło w zmarnowanym jedzeniu), społeczeństwa (bo pomimo nadprodukcji wciąż ponad 800 milionów ludzi głoduje, a około 2 miliardy ludzi cierpi na otyłość lub nadwagę) oraz ekonomiczny (zmarnowane jedzenie to zmarnowana woda, praca, pieniądze).

Celem dyrektywy Parlamentu Europejskiego z 2018 roku (2018/851)* na temat zrównoważonego rozwoju jest do 2030 roku zmniejszyć o połowę globalną ilość zmarnowanej żywności.
Jak idzie Polsce? Polska walczy. Ostatnio brałam udział (oczywiście online) w bardzo interesującym spotkaniu całego środowiska „food waste fighters” organizowanym przez Polskie Stowarzyszenie Zero Waste. Jesteśmy na dobrej drodze, ale droga przed nami bardzo długa.

Jak idzie naszej branży? Wiem, że w zeszłym roku w Lublinie miała miejsce konferencja zero waste w branży HoReCa i MICE, gdzie mówiono o tym: Jak ograniczyć marnotrawstwo jedzenia w gastronomii? Jak przekonać gości do dań wege/wegańskich/opartych na lokalnej tradycji?
Trzykrotnie miałam okazję słuchać Jakuba Malca z hotelu Novotel Warszawa.
Pierwszy raz usłyszałam o jego projekcie w lutym 2019 roku biorąc udział w TEDxWarsawWomen. Jakub od pięciu lat walczy z marnowaniem jedzenia w trzech krokach.

Mierzenie odpadów

Analiza odpadów

Akcje redukujące odpady

Udało mu się zmniejszyć ilość wyrzucanego jedzenia w hotelu Novotel Warszawa o połowę! Te trzy kroki są dla mnie ogromnym wyznacznikiem.

Ostatnio usilnie próbowaliśmy nad tym pracować. W Gruzji wspólnie z kontrahentem staraliśmy się opracować menu tak, aby wyrzucić jak najmniej jedzenia, co w kraju, w którym gościnność jest jedną z najważniejszych wartości, wcale nie jest łatwe. Ciężko jest nam również mierzyć podczas wyjazdów ilość zmarnowanego jedzenia. Wciąż szukamy sposobu.

Nie trafiłam jeszcze na żadne opracowania na temat ilości marnowanego jedzenia w branży MICE. Będę wdzięczna za informację, jeśli ktoś to mierzył i takie informacje posiada.
Przypominam również, że w Polsce istnieje 27 banków żywności, które są otwarte na edukację, szkolenia w zakresie niemarnowania jedzenia oraz współpracę.

A tymczasem zdarza mi się na spotkania branżowe przychodzić z pojemniczkiem i na koniec zabierać coś z bufetu do domu. Obciach? Być może, ale na spotkaniu dotyczącym „food waste” w hotelu Novotel na zaproszenie SITE Poland Chapter, gdzie drugi raz miałam okazję słuchać Jakuba koleżanka z branży Ula, widząc mnie z pojemniczkiem przy bufecie, uśmiechnęła się mówiąc: a właściwie czemu nie? I w chusteczkę zawinęła kilka ciastek.

Autor: Agata Kondracka-Drążkowska, współzałożycielka i współwłaścicielka agencji MindBlowing
Cykl felietonów: Global Nation czyli historie globalne na MeetingPlanner.

Copyrights © 2024 MindBlowing. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Polityka prywatności